bajki i przypowieści, przepisy kulinarne
chińszczyzna
piątek, 20 stycznia 2012
Zupa z kalarepy z odrobiną pikanterii
Kalarepa to delikatne, lekko słodkie warzywo, które daje wiele możliwości na dopełnienie smaku zupom, jarzynkom i surówkom. Ten kto nie zna popularnego duetu kalarepy z równie słodką marchewką powinien szybko spróbować. Ja tym razem zrobiłam kremową zupę na bazie kalarepy. Żeby nadać jej charakteru dodałam pora i odrobinę chili. „Niebo w gębie” tak smakuje! Na marginesie dodam że- w internecie znalazłam niewiele, bo zaledwie kilka przepisów na kremową zupę z kalarepy a w większości z nich ziemniaki stanowią równorzędny składnik. Moim skromnym zdaniem dodanie ziemniaków nie podkreśli subtelnego smaku kalarepy a wręcz odwrotnie, zgubimy tą delikatną nutę aromatu.
Ilość porcji – 4
Czas wykonania – 30 min.
Stopień trudności – łatwy
Składniki:
3 kalarepy,
1 por,
1 łyżka masła,
800 ml bulionu warzywnego,
1 liść laurowy,
2 ziarenka ziela angielskiego,
sól,
pieprz,
½ szklanki śmietany (18%)
1/4 łyżeczki chili w proszku lub ostrej papryki.
Sposób wykonania:
kalarepę obieramy, płuczemy i kroimy w słupki,
por kroimy wzdłuż, dokładnie myjemy i kroimy,
w garnku o grubym dnie roztapiamy masło i smażymy kalarepę i por (około 3 min.), następnie wlewamy bulion, dodajemy liść laurowy i ziele angielskie, gotujemy pod przykryciem ( około 15 min.) aż kalarepa zmięknie.
pod koniec gotowania usuwamy liść laurowy i ziele angielskie, doprawiamy solą i pieprzem a następnie miksujemy zupę,
podajemy z kleksem śmietany oraz odrobiną chili.
Zacznij romans z pożywieniem Z dnia: 19-01-2012 Autor: Kinga z czarymary
(...)
Wszystko zaczyna się od pięknej serwetki.
Teraz możesz pomyśleć, że nie tylko jest to najgłupsza rzecz, jaką w życiu słyszałaś, ale też że masz już wystarczająco dużo serwetek i nie potrzebujesz kolejnej! Twoje szuflady są pewnie przepełnione serwetkami – może odziedziczyłaś je po babci albo kupiłaś haftowany
zestaw we Włoszech czy Francji. To teraz nie jest ważne. Potrzebujesz nowej. Te, które już masz, należą do starej ciebie. (…)
Wracając do serwetki. Musi być piękna, ponieważ piękno jest Boskie. Ale nie musi cię dużo kosztować. Możesz kupić przepiękną serwetkę za małe pieniądze, zdecydowanie mniejsze, niż wydałabyś na swoje następne obżarstwo. Wybierz dowolny kolor i dowolny styl.
Byle ci się ona bardzo podobała.
Potem kupisz talerz. Nie, te, które już masz, nie nadają się. Tak jak ortodoksyjni Żydzi mają oddzielny zestaw naczyń na szabas i kolacje świąteczne – posiłki uświęcone przez Boga – tak i ty nabędziesz święty talerz, którego będziesz używać w trakcie tego rytuału. Przywracasz swój apetyt do normalnego stanu przez uświęcenie go.
(…) Zakłócisz stare wzorce, zastępując je czymś pięknym i dobrym. Bo tam gdzie jest światłość, nie ma ciemności. Gdzie jest połączenie ze świętością, tam nałóg nie może przetrwać. W obecności twojej prawdziwej istoty wszystko to, co nie jest tobą, po prostu ustąpi.
Elementy, które składają się na tę nową lekcję, to:
• jedna nowa, piękna serwetka;
• jedna nowa, piękna szklanka;
• jeden lub dwa nowe, piękne talerze;
• jeden nowy, piękny nóż;
• jeden nowy, piękny widelec;
• jedna nowa, piękna łyżka;
• jedna nowa, piękna podkładka pod talerz;
• dwa świeczniki (mogą pochodzić z twojej dotychczasowej kolekcji);
• dwie nowe, piękne świece;
• jeden piękny utwór muzyczny, którego przyjemnie będzie posłuchać w trakcie posiłku.
Niedozwolone są tu: papierowe serwetki, papierowa lub gumowa podkładka pod talerz, papierowe lub plastikowe talerze, plastikowe sztućce. Te rzeczy sugerują jedzenie w biegu, a jednym ze wzorców, jakich chcemy usunąć, jest pospieszne jedzenie. Dla osoby kompulsywnie objadającej się pospieszne jedzenie jest niebezpieczne, bo powoduje, że je się coraz więcej. Pospieszne jedzenie wywołuje eksplozję związków chemicznych i osiągnięcie uzależniającego haju. Gdy zaczynasz budować nową siebie, musisz zwolnić. Spowalniając w pewnych dziedzinach swojego życia, zaczniesz wolniej jeść. A gdy będziesz jadła wolniej, bardziej prawdopodobne jest, że będziesz jadła dobrze.
(…) Uświęcony rytuał zmienia molekuły, zmieniając energię zarówno w twoim umyśle, jak i w ciele. Piękna serwetka, piękny talerz, piękna szklanka, piękny nóż, piękny widelec, piękna łyżka i piękna podkładka pomogą ci. Świece pomogą. I nie trafiają od razu do twojej kuchni czy nawet jadalni. Najpierw trafiają na ołtarz, dopóki nie będziesz gotowa przebywać w polu energii, jaką one reprezentują.
Ułożysz to wszystko na ołtarzu w pięknej kompozycji, w ramach przygotowania uczty dla swojej prawdziwej istoty… osoby jedzącej, która jeszcze nie przybyła, ale która jest wzywana, podczas gdy czytasz tę książkę. Dla tej ciebie, której apetyt jest zharmonizowany z duchem w twoim wnętrzu. A wzywamy ją częściowo poprzez ustawienie nakrycia stołu na ołtarzu.
REFLEKSJA I MODLITWA
Zamknij oczy i zobacz swój ołtarz wraz z umieszczonym na nim nakryciem. Teraz wewnętrznym okiem ujrzyj anioła zjawiającego się przy ołtarzu i zasiadającego przed tym nakryciem. By być świadkiem tego piękna, by radować się doświadczeniem, by pobłogosławić to, co się dzieje, by po prostu być. Pozwól sobie być tego świadkiem tak długo, jak tylko możesz.
Może ta Boska istota zaprosi cię, byś również się dosiadła, a może po prostu będziesz świadkiem tego, co się wydarzy. Cokolwiek zobaczysz, po prostu pozwól obrazom żyć w twoim wnętrzu.
Kochany Boże,
Proszę, pomóż mi zacząć od nowa,
odbudować świątynię
i odbudować ciało.
Niech nauczę się dobrze jeść.
Proszę, ześlij aniołów, by mi pomogli.
Niech aniołowie nadzorują moje pożywienie i siedzą ze mną,
gdy będę jeść.
Niech pożywienie,
które zwykło mnie ranić,
teraz stanie się błogosławieństwem
i tylko błogosławieństwem
w moim życiu.
Amen
Wszystko zaczyna się od pięknej serwetki.
Teraz możesz pomyśleć, że nie tylko jest to najgłupsza rzecz, jaką w życiu słyszałaś, ale też że masz już wystarczająco dużo serwetek i nie potrzebujesz kolejnej! Twoje szuflady są pewnie przepełnione serwetkami – może odziedziczyłaś je po babci albo kupiłaś haftowany
zestaw we Włoszech czy Francji. To teraz nie jest ważne. Potrzebujesz nowej. Te, które już masz, należą do starej ciebie. (…)
Wracając do serwetki. Musi być piękna, ponieważ piękno jest Boskie. Ale nie musi cię dużo kosztować. Możesz kupić przepiękną serwetkę za małe pieniądze, zdecydowanie mniejsze, niż wydałabyś na swoje następne obżarstwo. Wybierz dowolny kolor i dowolny styl.
Byle ci się ona bardzo podobała.
Potem kupisz talerz. Nie, te, które już masz, nie nadają się. Tak jak ortodoksyjni Żydzi mają oddzielny zestaw naczyń na szabas i kolacje świąteczne – posiłki uświęcone przez Boga – tak i ty nabędziesz święty talerz, którego będziesz używać w trakcie tego rytuału. Przywracasz swój apetyt do normalnego stanu przez uświęcenie go.
(…) Zakłócisz stare wzorce, zastępując je czymś pięknym i dobrym. Bo tam gdzie jest światłość, nie ma ciemności. Gdzie jest połączenie ze świętością, tam nałóg nie może przetrwać. W obecności twojej prawdziwej istoty wszystko to, co nie jest tobą, po prostu ustąpi.
Elementy, które składają się na tę nową lekcję, to:
• jedna nowa, piękna serwetka;
• jedna nowa, piękna szklanka;
• jeden lub dwa nowe, piękne talerze;
• jeden nowy, piękny nóż;
• jeden nowy, piękny widelec;
• jedna nowa, piękna łyżka;
• jedna nowa, piękna podkładka pod talerz;
• dwa świeczniki (mogą pochodzić z twojej dotychczasowej kolekcji);
• dwie nowe, piękne świece;
• jeden piękny utwór muzyczny, którego przyjemnie będzie posłuchać w trakcie posiłku.
Niedozwolone są tu: papierowe serwetki, papierowa lub gumowa podkładka pod talerz, papierowe lub plastikowe talerze, plastikowe sztućce. Te rzeczy sugerują jedzenie w biegu, a jednym ze wzorców, jakich chcemy usunąć, jest pospieszne jedzenie. Dla osoby kompulsywnie objadającej się pospieszne jedzenie jest niebezpieczne, bo powoduje, że je się coraz więcej. Pospieszne jedzenie wywołuje eksplozję związków chemicznych i osiągnięcie uzależniającego haju. Gdy zaczynasz budować nową siebie, musisz zwolnić. Spowalniając w pewnych dziedzinach swojego życia, zaczniesz wolniej jeść. A gdy będziesz jadła wolniej, bardziej prawdopodobne jest, że będziesz jadła dobrze.
(…) Uświęcony rytuał zmienia molekuły, zmieniając energię zarówno w twoim umyśle, jak i w ciele. Piękna serwetka, piękny talerz, piękna szklanka, piękny nóż, piękny widelec, piękna łyżka i piękna podkładka pomogą ci. Świece pomogą. I nie trafiają od razu do twojej kuchni czy nawet jadalni. Najpierw trafiają na ołtarz, dopóki nie będziesz gotowa przebywać w polu energii, jaką one reprezentują.
Ułożysz to wszystko na ołtarzu w pięknej kompozycji, w ramach przygotowania uczty dla swojej prawdziwej istoty… osoby jedzącej, która jeszcze nie przybyła, ale która jest wzywana, podczas gdy czytasz tę książkę. Dla tej ciebie, której apetyt jest zharmonizowany z duchem w twoim wnętrzu. A wzywamy ją częściowo poprzez ustawienie nakrycia stołu na ołtarzu.
REFLEKSJA I MODLITWA
Zamknij oczy i zobacz swój ołtarz wraz z umieszczonym na nim nakryciem. Teraz wewnętrznym okiem ujrzyj anioła zjawiającego się przy ołtarzu i zasiadającego przed tym nakryciem. By być świadkiem tego piękna, by radować się doświadczeniem, by pobłogosławić to, co się dzieje, by po prostu być. Pozwól sobie być tego świadkiem tak długo, jak tylko możesz.
Może ta Boska istota zaprosi cię, byś również się dosiadła, a może po prostu będziesz świadkiem tego, co się wydarzy. Cokolwiek zobaczysz, po prostu pozwól obrazom żyć w twoim wnętrzu.
Kochany Boże,
Proszę, pomóż mi zacząć od nowa,
odbudować świątynię
i odbudować ciało.
Niech nauczę się dobrze jeść.
Proszę, ześlij aniołów, by mi pomogli.
Niech aniołowie nadzorują moje pożywienie i siedzą ze mną,
gdy będę jeść.
Niech pożywienie,
które zwykło mnie ranić,
teraz stanie się błogosławieństwem
i tylko błogosławieństwem
w moim życiu.
Amen
piątek, 6 stycznia 2012
słodkie kulki asieji:)
180g herbatników
1 łyżka kakao
120g masła
3 czubate łyżki wiórków kokosowych
170g mlecznej czekolady + około 130g do polewy
kilka kropel aromatu (rumowego/śmietankowego)
kolorowe posypki/orzeszki
masło roztopić z czekoladą - można połamaną na kostki czekoladę i masło wstawić na kilka chwil do mikrofalówki, sprawdzając często czy nie jest już gotowe i mieszając. można to zrobić także na parze. na koniec dodać kilka kropel aromatu i odstawić do ostygnięcia. w tym czasie pokruszyć drobno herbatniki - wkładając je do woreczka i tłukąc młotkiem ;-) lub tłuczkiem do mięsa. przesypać ciastka do miski, dodać kakao, wiórki kokosowe. teraz łączymy wszystkie składniki suche i mokre, odstawiamy masę do lodówki na około 10 minut, następnie formujemy w dłoniach niewielkie kulki, ponownie schładzamy. w międzyczasie roztapiamy kostki czekolady przeznaczone do polewy, zanurzamy w nich kulki, posypujemy dekoracjami, chłodzimy i gotowe.
180g herbatników
1 łyżka kakao
120g masła
3 czubate łyżki wiórków kokosowych
170g mlecznej czekolady + około 130g do polewy
kilka kropel aromatu (rumowego/śmietankowego)
kolorowe posypki/orzeszki
masło roztopić z czekoladą - można połamaną na kostki czekoladę i masło wstawić na kilka chwil do mikrofalówki, sprawdzając często czy nie jest już gotowe i mieszając. można to zrobić także na parze. na koniec dodać kilka kropel aromatu i odstawić do ostygnięcia. w tym czasie pokruszyć drobno herbatniki - wkładając je do woreczka i tłukąc młotkiem ;-) lub tłuczkiem do mięsa. przesypać ciastka do miski, dodać kakao, wiórki kokosowe. teraz łączymy wszystkie składniki suche i mokre, odstawiamy masę do lodówki na około 10 minut, następnie formujemy w dłoniach niewielkie kulki, ponownie schładzamy. w międzyczasie roztapiamy kostki czekolady przeznaczone do polewy, zanurzamy w nich kulki, posypujemy dekoracjami, chłodzimy i gotowe.
bułeczki :))z blogu- tak sobie pichce:)
Składniki na około 12 sztuk:
10 g świeżych drożdży (lub 5 g suchych)
500 g mąki pszennej chlebowej
10 g soli
350 ml wody
Ponadto:
roztrzepane jajko z 1 łyżką mleka, do posmarowania
mak do posypania
Mąkę połączyć z drożdżami (świeże drożdże można rozpuścić w części wody). Dodać sól, wodę, wyrobić gładkie ciasto, wtłaczając w nie dużo powietrza. Pozostawić w przykrytej misce, w ciepłym miejscu, do podwojenia objętości (około 1,5 h).
Po tym czasie ciasto ostatni raz wyrobić, uformować 80 g bułeczki. Na środku zrobić nacięcia, aż do blatu w kształcie gwiazdki (krótszym bokiem czystej karty debetowej, lub podobnej). Wywinąć je od środka na zewnątrz, odwrócić. Pozostawić do napuszenia w ciepłym miejscu. Przed włożeniem do piekarnika posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać makiem.
Składniki na około 12 sztuk:
10 g świeżych drożdży (lub 5 g suchych)
500 g mąki pszennej chlebowej
10 g soli
350 ml wody
Ponadto:
roztrzepane jajko z 1 łyżką mleka, do posmarowania
mak do posypania
Mąkę połączyć z drożdżami (świeże drożdże można rozpuścić w części wody). Dodać sól, wodę, wyrobić gładkie ciasto, wtłaczając w nie dużo powietrza. Pozostawić w przykrytej misce, w ciepłym miejscu, do podwojenia objętości (około 1,5 h).
Po tym czasie ciasto ostatni raz wyrobić, uformować 80 g bułeczki. Na środku zrobić nacięcia, aż do blatu w kształcie gwiazdki (krótszym bokiem czystej karty debetowej, lub podobnej). Wywinąć je od środka na zewnątrz, odwrócić. Pozostawić do napuszenia w ciepłym miejscu. Przed włożeniem do piekarnika posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać makiem.
poniedziałek, 2 stycznia 2012
listki cykorii z łososiem
Składniki:
cykoria: 1-2 sztuki
pieprz
limonka: 1 sztuka
szczypiorek: pół pęczka
wędzony łosoś: 20 dag
ETAPY PRZYGOTOWANIA
Zetrzyj skórkę z limonki, wyciśnij sok. Łososia pokrój w drobniutką kosteczkę. Posiekaj szczypiorek. Wymieszaj łososia ze skórką i sokiem z limonki oraz szczypiorkiem. Listki cykorii poodrywaj od głąbka. Nakładaj na nie po porcji sałatki. Udekor
cykoria: 1-2 sztuki
pieprz
limonka: 1 sztuka
szczypiorek: pół pęczka
wędzony łosoś: 20 dag
ETAPY PRZYGOTOWANIA
Zetrzyj skórkę z limonki, wyciśnij sok. Łososia pokrój w drobniutką kosteczkę. Posiekaj szczypiorek. Wymieszaj łososia ze skórką i sokiem z limonki oraz szczypiorkiem. Listki cykorii poodrywaj od głąbka. Nakładaj na nie po porcji sałatki. Udekor
dlaczego tak ci zależy...
Spotykasz mnie
o godzinie ósmej rano (dziś wyjątkowo tak wcześnie)
odczytujesz z ubioru
i już wiesz, że lubię trochę dłużej (...)
że co? – że w piżamie się wybrałam,
fryzura nastroszona jak zimowy kołnierz?
o, tak, to mój nowomodny styl
słodkie śniadanie.
Twarz za to, jak od dobrego rzeźbiarza,
zaznaczone mocno bruzdy
przeorane wyjątkowym dłutem
życie
od nosa do ust
- problemy? - z pasożytami
rodzajowo- męski ucisk
na żołądek.
Nie pytaj, czy będziesz mógł posiąść
kilka zmarszczek z mojego doświadczenia,
powiem ci w zaufaniu
- obejrzyj Planetę małp
i wszystko będzie ci dane
sałatka chińska ze szpinakiem
Składniki:
pierś z kurczaka: 1 sztuka
czosnek: 1 ząbek
cebula: 1 sztuka
sos sojowy: 1 łyżka
sól, pieprz
cukier: 1 łyżeczka
grzyby mun: 5 dkg
kolorowa papryka: 2 sztuki
szpinak: kilka liści
olej: 2 łyżki
makaron ryżowy: 1/2 opakowania
ETAPY PRZYGOTOWANIA
Makaron i grzyby zalać osolonym wrzątkiem (oddzielnie). Odstawić na ok. 30 min., po tym czasie makaron pokroić na mniejsze części, a grzyby w paseczki. Papryki oczyścić, osuszyć, usunąć gniazda nasienne, pokroić w cieniutkie paseczki. Pierś z kurczaka pokroić w słupki, cebulę i czosnek posiekać. Szpinak oczyścić, umyć, osuszyć i pokroić. Na rozgrzanym oleju zeszklić cebulę, i czosnek, dodać papryki i chwilę podsmażyć, pod koniec dodać liście szpinaku, zdjąć z patelni, schłodzić.
Na pozostałym tłuszczu szybko przesmażyć piersi z kurczaka, na koniec doprawić solą i pieprzem. Do makaronu dodać przesmażone warzywa, mięso i grzyby, doprawić solą, pieprzem i szczyptą cukru, wymieszać, podawać w koszyczkach z ciasta filo.
pierś z kurczaka: 1 sztuka
czosnek: 1 ząbek
cebula: 1 sztuka
sos sojowy: 1 łyżka
sól, pieprz
cukier: 1 łyżeczka
grzyby mun: 5 dkg
kolorowa papryka: 2 sztuki
szpinak: kilka liści
olej: 2 łyżki
makaron ryżowy: 1/2 opakowania
ETAPY PRZYGOTOWANIA
Makaron i grzyby zalać osolonym wrzątkiem (oddzielnie). Odstawić na ok. 30 min., po tym czasie makaron pokroić na mniejsze części, a grzyby w paseczki. Papryki oczyścić, osuszyć, usunąć gniazda nasienne, pokroić w cieniutkie paseczki. Pierś z kurczaka pokroić w słupki, cebulę i czosnek posiekać. Szpinak oczyścić, umyć, osuszyć i pokroić. Na rozgrzanym oleju zeszklić cebulę, i czosnek, dodać papryki i chwilę podsmażyć, pod koniec dodać liście szpinaku, zdjąć z patelni, schłodzić.
Na pozostałym tłuszczu szybko przesmażyć piersi z kurczaka, na koniec doprawić solą i pieprzem. Do makaronu dodać przesmażone warzywa, mięso i grzyby, doprawić solą, pieprzem i szczyptą cukru, wymieszać, podawać w koszyczkach z ciasta filo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Obserwatorzy
Archiwum bloga
-
▼
2012
(15)
-
▼
stycznia
(7)
- Zupa z kalarepy z odrobiną pikanterii Kalarepa to ...
- Zacznij romans z pożywieniem Z dnia: 19-01-2012 Au...
- słodkie kulki asieji:) 180g herbatników 1 łyżka k...
- bułeczki :))z blogu- tak sobie pichce:) Składniki...
- listki cykorii z łososiem
- dlaczego tak ci zależy... Spotykasz mnie o go...
- sałatka chińska ze szpinakiem
-
▼
stycznia
(7)
wiosna
DIDO - Sand in my shoes (HD)
- http://www.dailymotion.pl/video/x9wqak_dido-sand-in-my-shoes-hd_music