Zamawia Clinton rozmowę telefoniczną z piekłem.
Gada, gada, po kilku dniach przychodzi rachunek na bajońską kwotę.
Zamówił także Jelcyn, bo co, ma być gorszy?
Gada, gada, gada, gada...
Przyszedł rachunek na kilkanaście rubli.
Zdumiony dzwoni na centralę z zapytaniem co on tak tanio, a Clinton tak drogo?
- Bo ze Stanów do piekła to międzynarodowa, a z Moskwy to miejscowa...
...
- Wiesz stary, wracam wczoraj wcześniej z pracy,
no i oczywiście od razu do szafy patrzę.
Pewnie, że siedzi.
W samych slipkach i się patrzy na mnie...
ten sam co zwykle, kochanek żony, psia jego mać...
- No i co mu powiedziałeś!?
- Powiedziałem mu: "Idioto!
Ile razy normalnemu człowiekowi można powtarzać:
rok temu się rozwiodłem i żona już tu nie mieszka!?".
...
Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci:
- Popatrz, jak ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie...
Jednego papierosa na pięciu muszą palić...
- No, ale dzielne chłopaki.
.Mimo wszystko się śmieją...
...
Pani na lekcji języka polskiego pyta Jasia:
- Jasiu podaj dwa zaimki osobowe.
- Kto? Ja?
- Bardzo dobrze szóstka.
...
Policjant podchodzi do dwóch mężczyzn i mówi: -Dowody proszę.
Na to jeden z mężczyzn: - Ale ja nie umiem pływać Panie wladzo!
...
Wróciły dzieci z wakacji na wsi. Jedno z nich opowiada:
- Mamusiu, widzieliśmy taaaką grubą świnię, jeszcze grubszą niż ty!
Matka posmutniała i zaczęła popłakiwać.
Widząc to podeszło młodsze z nich, córeczka, i mówi:
- Nie płacz mamusiu, to nieprawda - nie ma grubszej świni od ciebie...
---
Małżeństwo było na wakacjach w Pakistanie.
Poszli na targ, aby kupić kilka pamiątek, które mogliby wręczyć znajomym.
Zaszli w dziwną uliczkę, gdzie był tylko jeden mały sklepik z sandałami.
Już mieli zawrócić, gdy ze sklepu dobiegł ich głos:
- Hej, wy! Zagraniczni! Wejdźcie do mojego sklepiku!
Weszli do środka. Tam w ukłonach przywitał ich mały człowieczek i powiedział:
- Mam dla was specjalne sandały, które mają magiczną moc.
Sprawiają, że jesteś tak dziki w łóżku, jak spragniony wielbłąd na pustyni.
Żona natychmiast zapragnęła kupić te sandały, jednak maż zrobił się bardzo sceptyczny.
Uważał, że nie potrzebuje takich sandałów, a poza tym nie wierzył w ich moc.
Zapytał więc sklepikarza:
- Jak to możliwe, że sandały mogą mieć tak wielką moc?
- Po prostu je przymierz. Sandały ci to udowodnią - odpowiedział sklepikarz.
Początkowo nie chciał ich przymierzać, ale po naleganiach żony, zgodził się.
Ledwie wsunął swoje stopy w sandały, natychmiast poczuł silne podniecenie.
W oczach pojawił mu się błysk pożądania i poczuł coś czego nie czuł od lat - wielką i brutalną potęgę seksu.
W mgnieniu oka złapał sklepikarza, brutalnie zmusił go do skłonu,
oparł o stolik, ściągnął mu spodnie i zaczął sobie na nim używać.
Sklepikarz zaczął krzyczeć tak przeraźliwie,
jak jeszcze nikt nigdy nie krzyczał: - Stój! Stój! Założyłeś lewy na prawy
...
Rozmawia dwóch górali*
*Baco , a jak ja bym się przespał z waszą żoną , to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry?*
*Baca odpowiada bez namysłu*
*Wtedy to by my byli kwita.
...
Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany.
Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu
i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę.
Jak powiedział tak zrobił.
Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
-Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana,
który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć. Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła!
Dobranoc !
bajki i przypowieści, przepisy kulinarne
chińszczyzna
niedziela, 21 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obserwatorzy
Archiwum bloga
-
▼
2010
(82)
-
▼
lutego
(31)
- nie udała się starość Panu Bogu? czy ludzie mają t...
- trzy drzewa- bajka
- dzieciom w dniu ślubu
- czekając na wiosnę, wesołej niedzieli
- dowcipy
- zimowe zmartwienia
- wymiar głodu
- bajka - slady stóp
- Smutność powalentynkowa z sikoreczką w tle
- Bajka- cztery świece
- Walentynki 2010 HD - Jesteś moim marzeniem - Wiern...
- kwiaty od Walentego
- to tylko miłość
- dla walentynek
- antidotum
- http://zlotelinki.pl/serce/nowy.html
- dobrego dnia przedwalentynkowego
- przepis na chałkę.Smacznego
- Tłusty Czwartek nie po naszemu,
- róże karnawałowe - smacznego
- wielkie konsumowanie pączków
- przepis na pączki, trochę trudniejszy i droższy, a...
- przepis na pączki - smaczne, proste
- bawimy się "dekupaż"
- JESZCZE TROCHĘ I KONIEC KARNAWAŁU!!!!
- Ziółko, zielsko, zielicho
- Bajki, nie bajki
- ballada o pękniętym dzwonie- z cyklu - schizy
- Ziarna przyjaźni
- -Bajka o zasmuconym smutku
- Bajka o wietrze
-
▼
lutego
(31)
wiosna
DIDO - Sand in my shoes (HD)
- http://www.dailymotion.pl/video/x9wqak_dido-sand-in-my-shoes-hd_music
Pośmiałem się serdecznie razem z moimi znajomymi.Dziękujemy Ci.
OdpowiedzUsuńEljocie, to miło, że zapraszasz znajomych, pozdrawiam i też dziękuję :)))
OdpowiedzUsuń